Playboy się śmieje – sport na wesoło

Polscy sportowcy ostatnio dają nam powody do dumy i radości. Justyna Kowalczyk zwyciężyła w Tour de Ski, Adam Małysz pnie się do góry w klasyfikacji rajdu Dakar, a siatkarze raz po raz zwyciężają w klubowych rozgrywkach. Dlatego dzisiaj przygotowałyśmy dla Was kilka sportowych kawałów. Bo przecież o tej dziedzinie życia też można z przymrużeniem oka…

Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego odcinka etapu. Nagle… co to?! Ktoś nie wiadomo dlaczego rozlał na tor beczkę oleju. Teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża, śliska plama. Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o trotuar. Sekundę później Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swego bicykla. Nastepnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany, po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Wszyscy dają popis prawdziwej sportowej determinacji, walki i fantazji. Tylko Polak, wjeżdżając z resztą jako jeden z ostatnich, wziął i się zwyczajnie wypierdolił…

10/2005

Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z największym mięśniakiem, który na wszystkie jej pytania odpowiada:

-yyy

-yhyyy

-noooo

-eeee

W końcu zdenerwowana mówi:

– Dobrze, to jeszcze ostatnie krótkie pytanie: Po co Panu głowa?

A mięśniak na to:

– Jem niom

09/2005

Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka razem z instruktorem. Nagle dziewczyna wpada w lekką panikę. Nerwowo, na oślep stara się coś wymacać:

-Panie instruktorze, nie mam chwytu!

Instruktor uspokaja:

– Poszukaj, sprawdź po prawej

Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:

– Mam! Mam szparę! Cała ręka wchodzi!

Instruktor na to:

– Ty się kurcze nie reklamuj, tylko wspinaj!

09/2005

Do reprezentacji Polski trafia nowy czarnoskóry zawodnik. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas rysuje na tablicy prostokąt i uderza weń piłką:

– Piłka, rozumiesz? Bramka, tu prostokąt. Piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?

Murzyn wstaje i rozżalonym głosem mówi:

– Panie trenerze, od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu rodzinę, skończyłem studia i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!

Paweł Janas patrzy na niego zdumiony i mówi:

– Siadaj synu, mówię do Rasiaka.

07/2006

Podczas otwarcia olimpiady jedna z ważnych osobistości zaczyna czytać przemówienie:

– O, o, o…

Podbiega do niego asystentka i mówi:

– Panie prezesie, to są kółka olimpijskie. Tekst jest poniżej.

12/2008

Jako że mamy karnawał, Playboy poleca drinka, który idealnie sprawdzi się na tenecznych imprezach.

fot. Chris Blakeley/cc/flickr.com

Confessions on a dance floor

1 część Absolut Kurant

2 części soku porzeczkowego

1 część soku cytrynowego

Wypełnij kieliszek koktajlowy kostkami lodu.

Wlej składniki do shakera i wstrząsnij. Wlej drinka do kieliszka.

Playboy się śmieje – rodzina, ach rodzina…

Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. A wiadomo: jak święta to tylko z najbliższymi. Dlatego dzisiaj prezentujemy porcję rodzinnych kawałów. Oczywiście wszystkie w stylu Playboy’a. Do wykorzystania, kiedy atmosfera przy wigilijnym stole stanie się zbyt nerwowa. Gwarantujemy, że każdy z poniższych pięciu dowcipów pozwoli rozładować napięcie i poprawi humor nawet największym ponurakom.

-Babciu, widziałaś może moje pastylki z napisem LSD?
-Walić pastylki, widziałeś smoka w kuchni?
(12/2009)

Ojciec z synem wybrali się na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawił się, biegając koło taty. W pewnej chwili maluch poślizgnął się na mydle. W ostatniech chwili ratując się przed upadkiem, złapał za ojcowskiego członka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tato popatrzył czule na pociechę i pomyślał:
– No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką, to by się wziął i wypierdolił…
(4/2008)

Matka przyprowadza osiemnastoletnią córkę do lekarza informując go, że pociecha cierpi na mdłości. Lekarz po krótkim badaniu stwierdza, że dziewczyna jest w czwartym miesiącu ciąży.
– Co też Pan mówi, panie doktorze! Moja córka jeszcze nigdy nie miała do czynienia z mężczyznami! Prawda, córeczko?
– Prawda, nawet nigdy się nie całowałam – zapewnia córka.
Lekarz bez słowa podchodzi do okna i zaczyna czegoś intensywnie wypatrywać.
– Panie doktorze, czy coś jest nie tak? – pyta po kilku minutach zaniepokojona matka
– Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech facetów z podarkami. No więc stoję i czekam…
(6/2005)

Żona do męża siedzącego przy komputerze:
– No weź… teraz ja trochę posiedzę.
– A ty co?! Czy ja Ci zabieram myjkę, jak zmywasz naczynia?!
(1/2008)

Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Zamiast wrócić po pracy do domu, poszedł z kumplami na piwo. Około 19.00 puka do drzwi. Otwiera żona. Facet pewnym siebie głosem mówi:
– Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, schłodzone piwko, potem się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No!? Kto!?
-Zakład pogrzebowy, skurwielu!
(4/2003)

Tym razem proponujemy drinka innego niż wszystkie. To właściwie znany wszystkim rozgrzewający napój, który po drobnej modyfikacji idealnie sprawdzi się podczas świątecznych wieczorów przy kominku. Przygotowując go, nie zapominajcie o dzieciach. Pomińcie jedynie pierwszy składnik lub zastąpcie go bitą śmietaną i pozwólcie maluchom cieszyć się smakiem pysznej czekolady.

Chocomango

fot.Sebastian Mary/cc/flickr.com

40 ml Finlandia Mango Fusion
200 ml gorącej czekolady

Przyrządź goroącą czekoladę i dodaj Finlandia Mango Fusion.

Playboy się śmieje – blondynki w tarapatach

Bądźmy szczerzy – Playboy kocha blondynki. I chociaż w ostatnich latach możemy oglądać coraz więcej zdjęć ponętnych brunetek, to patrząc całościowo, jasnowłose piękności zdecydowanie królują w magazynie. Królują nie tylko w sesjach fotograficznych, ale też na stronach z kawałami. W naszym obszernym archiwum naliczyłyśmy kilkadziesiąt dowcipów o blondynkach. Oto najlepsza naszym zdaniem piątka:

W biurze dużej korporacji blondynka zanosi się głośnym płaczem.

– Co się stało? – pyta szef.

– Właśnie dostałam telefon, że moja mama zmarła.

Szef z wielkim smutkiem i przejęciem mówi:

– Weź sobie wolne, i tak dziś nie ma dużo pracy.

– Dziękuję, ale wolę zająć czymś myśli, zostanę w pracy – odpowiada blondynka.

Po kilku godzinach szef podchodzi do jej biurka, a tu sytuacja się powtarza, blondynka szlocha. Szef delikatnie mówi:

– Czas goi rany, będzie lepiej, zobaczysz.

Blondynka na to:

– Ale właśnie dostałam telefon od siostry, że jej mama też nie żyje…

Blondynka czynnie służąca w polskiej armii przechodzi szkolenie w jednostce desantowej. Instruktor mówi:

– Jutro skaczecie z sześciuset metrów.

Blondynka na to:

– A nie można by ze stu?

Instruktor:

– Nie, bo spadochron nie zdąży się otworzyć.

Blondynka:

– A, jeśli skaczemy ze spadochronami, to cofam pytanie.

Blondynka dzwoni do mechanika: spod silnika kapie mi coś czarnego. Mechanik na to:

– To olej!

Blondynka:

– Dobra, olewam.

Blondynka u doktora:

Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!

– Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią…

– A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!

– Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie Panią użądlił.

– Aaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.

– Kretynko! Posmaruję tę część ciała, w którą cię uciął.

–  To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!

– Który to konkretnie?

–  A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają tak samo!

Blondynka siedzi w samolocie, podchodzi do niej stewardessa i pyta:

– Co podać?

Blondynka, chcąc pokazać, że nie jest głupia, odpowiada:

– Orange juice, może być jabłkowy.

Finlandia white dream

fot. RLHyde/cc/flickr.com

40 ml Finlandia Vodka

20 ml syropu kokosowego

1 kulka lodów waniliowych

woda sodowa lub gazowana

kruszony lód

Przygotowanie: Wymieszaj w blenderze elektrycznym FInlandia Vodka, syrop kokosowy, lody waniliowe i kruszony lód Przelej do kieliszka koktajlowego i dodaj wody.

Playboy się śmieje – humor z akademika

17 listopada. Mówi wam coś ta data? Jeśli nie, to wyjaśniamy: dzisiaj świętujemy Dzień Studenta. Z tej okazji prezentujemy kolejną porcję Playboy’owych kawałów. Jak zawsze z dodatkiem stosownego drinka.

Pijani studenci podchodzą do taksówkarza:

– Panie kochany, zawieziesz nas Pan do akademika za dychę?

– Zwariowaliście!

– A za trzy, cztery?

– Dobra, wsiadajcie.

Podjeżdżają pod akademik.

– Jesteśmy na miejscu – mówi taksówkarz.

Jeden student odwraca się do kolegów i mówi:

– No to chłopaki: trzy, cztery…

– Dzięę-kuu-jee-my!

(2/2003)

Egzamin z ekonomii. Milutka studentka opowiada o teorii Adama Smitha ani razu nie wymieniając jego imienia. Zauważywszy to profesor pyta:

– Jak miał na imię Smith?

Zakłopotanie. Milczenie.

– Proszę się nie denerwować, no jak miał na imię pierwszy mężczyzna? – naprowadza profesor studentkę.

– Marian – wyszeptała nieco zawstydzona dziewczyna.

(9/2005)

Studentka zdaje egzamin z anatomii. Profesor podaje jej ludzką miednicę i prosi o zidentyfikowanie płci zmarłego właściciela. Dziewczyna namyśl się i mówi:

– To był mężczyzna.

– A dlaczego Pani tak uważa?

– Bo tutaj był kiedyś członek.

– Oj był, był. I to wiele razy.

(12/2001)

W tramwaju starsza Pani zwraca się do studenta:

– Przepraszam Pana, czy mógłby mi Pan powiedzieć, jak dostać się do filharmonii?

-Oczywiście proszę Pani: Trzeba ćwiczyć. Trzeba dużo ćwiczyć.

(4/2006)

Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który tego dnia wstał lewą nogą, zaczyna pytać pierwszego studenta: Jedzie Pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co Pan robi?

– Otwieram okno.

– Bardzo dobrze – mówi profesor. – A teraz proszę mi powiedzić, jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?

– ?

– Dziękuję Panu, dwója. Następny proszę.

Drugi student dostaje to samo pytanie, identycznie na nie reaguje, i też oblewa egzamin. Po godzinie wynik meczu profesor-studenci brzmi 9:0. Jako dziesiąta wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:

– Jedzie Pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co Pani robi?

– Zdejmuję bluzkę – odpowiada dziewczyna.

– Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.

– To zdejmuję jeszcze spódnicę.

– Ale żar jest nie do zniesienia – piętrzy trudności profesor.

– To zdejmuję stanik.

Profesor aż oniemiał z wrażenia, a studentka mówi:

– Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet, jakby mieli mnie wybzykać wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę!

(4/2005)

fot. Lauren PM/cc/flickr.com

Czyściec:

Składniki: 0,5 l jasnego piwa, 20 ml rumu, sól, pieprz, plasterek cytryny(do dekoracji)

Sposób przyrządzenia:
Do wysokiej szklanki wlać rum, dopełnić piwem, dosypać do smaku szczyptę soli i pieprzu.

Krawędź szklanki udekorować plasterkiem cytryny.