W tym miesiącu odnotowaliśmy pewien ciekawy powrót na rynek prasowy. Miesięcznik Maxim, który wydawany był w Polsce w latach 2001 – 2003, ponownie zagościł w kioskach. Dlaczego jest to dla nas ważne? Maxim jest pismem, które znajduje się na tej samej półce co Playboy. Mają podobną treść i właściwie to samo przeznaczenie, czyli są pismami skierowanymi do mężczyzn. Czy w związku z tym Playboy powinien obawiać się o swoją całkiem niezłą pozycję na rynku i wysoką sprzedaż?
Sprawa nie wygląda krytycznie jednak powrót Maxima może się nieco odbić na Playboy’u, ale raczej nie będą to wielkie straty. Czym więc różnią się od siebie te dwa magazyny?
Przede wszystkim najważniejszym aspektem jest to, z czym Playboy kojarzy nam się najbardziej, a mianowicie zdjęcia. W Maximie sesje z udziałem gwiazd są zdecydowanie bardziej „powściągliwe”. Playboy to pismo gdzie gwiazdy biorą udział w artystycznych i często bardzo efektownych sesjach, a co najważniejsze rozbieranych. W pierwszym numerze Maxima mogliśmy oglądać sesję z udziałem Magdy Mielcarz, która nie ukrywajmy nie jest niczym nowym. Modelkę wielokrotnie mogliśmy oglądać na łamach Playboy’a w dużo ostrzejszym wydaniu.
Oprócz tego w Playboy’u znaleźć możemy o wiele więcej fotografii, w końcu na tym przede wszystkim opiera się pismo, a jak wiemy mężczyźni to wzrokowcy. Maxim zaś jest przeznaczony dla tych co lubią czytać i to dużo. Być może magazyn przyjął taką strategię. Co z tego wyjdzie jeszcze zobaczymy. W samym układzie też zachodzą pewne różnice. Mimo, że rubryki są te same: kultura, wywiady, gadżety to kolejność ich występowania jest różna. W Playboy’u wszelkie nowinki techniczne i kulturalne mamy na początku magazynu, co wydaje się dobrym rozwiązaniem, bo czytelnik nie ma wrażenia przytłoczenia treścią.
Kolorystyka też ma duże znaczenie w tego typu pismach. Maxim w większości jest biały, co nie jest złe, ale i za dobre też nie. Kolorystyka Playboy’a jest często ciemniejsza, ale i bogata w jaskrawe kolory, bardziej zmysłowa i lepiej działa na odbiór pewnych treści.
To co się znajduje w piśmie odgrywa kluczową rolę, ale i to, kto to zamieszcza, też jest bardzo ważne. W Playboy’u publikują lub publikowały takie znane nazwiska jak: Hanna Bakuła, Szymon Majewski, Martyna Wojciechowska czy Andrzej Mleczko. Maxim największą sensację wzbudził tym, że felietony pisać ma dla niego Doda. Komentarz jest chyba zbędny.
Ostatnią kwestią, ale nie mniej ważną, jest tradycja, która w przypadku prasy pisanej jest bardzo istotnym elementem wpływającym na jej sprzedaż. Playboy na rynku światowym istnieje już od 1953 roku, a jego logo – króliczek jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych. Maxim nie może się takim doświadczeniem pochwalić. Brytyjski pierwowzór powstał dopiero w 1995 roku, a sam fakt, że w Polsce już raz magazynowi się nie udało mówi sam za siebie. Polska edycja Playboy’a w przyszłym roku obchodzić będzie 20. urodziny. Nic więcej dodawać nie trzeba.
Miejmy nadzieję, że czytelnicy poważnie przemyślą swój wybór stojąc przed regałem z magazynami. Nie ma jednak wątpliwości, że dotychczasowi wielbiciele króliczka pozostaną mu wierni.
Zapraszamy do udziału w ankiecie:
Zagłosujcie na swój ulubiony zagraniczny serial!